Obserwatorzy

"Pod powierzchnią" Lynn H. Blackburn.

Wydawnictwo Dreams
Stron: 408
Data wydania: 23.09.2020 r.

Pielęgniarka onkologiczna Leigh Weston przeprowadza się do Carrington w Karolinie Północnej i podejmuje pracę na oddziale ratunkowym miejscowego szpitala z nadzieją, że zostawi za sobą wstrząsające przeżycia związane z obsesyjnym pacjentem. Gdy ktoś psuje hamulce w jej samochodzie, dopada ją obawa, że prześladowca ją odnalazł. Zwraca się więc o pomoc do kolegi ze szkolnych lat, Ryana Parkera, detektywa z wydziału zabójstw. Ryan czerpie satysfakcję ze swojej pracy zawodowej, jednak najbardziej spełnia się jako wolontariusz w grupie nurków wspomagającej biuro szeryfa hrabstwa Carrington. Kiedy w jeziorze Porter zostaje znalezione ciało bogatego biznesmena, a śledztwo wykazuje przerażające powiązania podejrzanego z Leigh Weston, ona i Parker stają w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa.

Ostatnio nie trafiam dobrze z książkami, więc sięgnęłam po klimatyczną (z okładki) powieść. Jak było tym razem?

Niestety znowu mdło i nijako. Początek bardzo dobry, zwłoki w jeziorze, chwilę później wypadek samochodowy, który jak się okazuje, był zaplanowany, a dalej... nuda Panie, nuda. W kryminale czy thrillerze (zwłaszcza w ostatnim) szukam napięcia, emocji, nawet lęku, a w „Pod powierzchnią” dostałam leniwie toczącą się powieść obyczajową z zagadką w tle oraz mocno rozbudowanym wątkiem religijnym. Niespecjalnie mnie on zdziwił, ponieważ Wydawnictwo Dreams ma sporo powieści, gdzie wiara odgrywa bardzo dużą rolę, mimo wszystko jednak gdzieniegdzie te sceny można by po prostu pominąć. Bohaterowie bardzo dużo myślą i chętnie się tymi przemyśleniami dzielą, czy to wada? Sami sobie odpowiedzcie, ja wolałabym więcej działania, a mniej rozważań. Być może po prostu jestem nieodpowiednim odbiorcą. W kryminałach nie zawsze musi być trup za trupem, z tym się zgodzę, ale skoro już jest to dojdźmy do tego, dlaczego ta osoba nie żyje. W tym wypadku nadmiar pobocznych wątków powoduje, że powieść stoi w miejscu, a szkoda.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Dreams.

Komentarze

  1. Planowałam tę książkę przeczytać, teraz raczej odsunę to w czasie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.