Obserwatorzy

"Stażystka". Alicja Sinicka. Premierowo.


Wydawnictwo Kobiece
Stron: 432
Data wydania: 29.01.2020 r.

„Stażystka” to druga książka Alicji Sinickiej, którą przeczytałam i stwierdzam, że nie jestem odpowiednim odbiorcą tego typu powieści.

Plusy się znalazły i od nich zacznę. Kreacją głównego bohatera Marka Skalskiego autorka mnie zaskoczyła. Pozytywnie od razu dodam. Pod otoczką nieziemsko przystojnego (a jakże) mężczyzny kryje się chory psychicznie człowiek, obsesyjny wielbiciel symetrii, co podkreśla filozoficznymi wywodami, ale to akurat fajnie podkreśla jego specyficzne skłonności. Każde jej zaburzenie doprowadza go do szału (dobrze, że autorka obdarzyła go bliźniętami, z jednym synem mogłoby być kiepsko). Jedyne co mnie w nim raziło to bubkowatość, nadęcie, a końcówka książki, w której przypomina skamlącego szczeniaka, kompletnie nie pasowała mi do jego osobowości. Wraz z żoną Ewą, która też do końca „normalna” nie jest, tworzą nietypowy, chory związek. Oboje są intrygujący.


Tytułowa stażystka zjawiskowa pod każdym względem i (bardzo krótko) odporna na urok szefa Klaudia, zepsuła mi tę książkę. Tyle o ile moc zakazanego owocu, który przyciąga (choć tu to on mocno oporny nie jest, raczej chętny) mogę zrozumieć, to zachowanie dziewczyny jest dla mnie zagadką. Myśli jedno, robi drugie. Taka sierotka Marysia — niby grzeczna i porządna, jednak sponsoring jej nie obcy, a nazwana przez byłego partnera „łatwą i fajną dupą” wywołuje święte oburzenie. No jak on mógł.


„Stażystka” w moim odczuciu jest idealną książką dla osób, które lubią erotyki, romanse czy lekkie obyczajówki i czasem szukają odskoczni. Od początku czytelnik czuje, że jest jakaś tajemnica między Markiem a Ewą, że prowadzą oni swoją specyficzną grę, w którą zostają wciągnięte kolejne dziewczyny starające się o posadę stażystki w firmie Skalski. Jaki będzie jej finał? 

W fabułę autorka wplotła wiele elementów — przytaczany już sponsoring, a także szantażysta-sadysta, szef-psychopata, kolega z pracy, z którego wszyscy robią świra, religijny fanatyzm, nazbierało się tego, nazbierało. Niestety ilość wątków nijak ma się do napięcia czy grozy, jakiej ja po thrillerach oczekuję, nawet wyłowione z rzeki ciało i szczegółowe śledztwo nie wywołały u mnie dreszczy niepokoju. Również styl Alicji jak dla mnie nie uległ zmianie i nadal jej książki ciężko mi się czyta. Sami musicie zdecydować czy po nią sięgniecie.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

Komentarze

  1. Oj ciekawa jestem, czy mnie by się spodobała. Fabuła niby ciekawa, ale czy znajdę tam jakieś głębsze przesłanie dla siebie, to zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm nie, chyba nie masz się co spodziewać przesłania. To raczej typowo rozrywkowa książka.

      Usuń
  2. Mi książki Alicji czyta się niesamowicie łatwo i szybko. Stażystkę również czytałam, ciągle czekając na coś wielkiego co w moim odczuciu powinno się zaraz wydarzyć, natomiast fabuła była raczej spokojna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niebawem będę czytała tę książkę, ale podchodzą do niej raczej bez większych oczekiwań. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście nazbierało się motywów w tej książce. Nie ukrywam, że mam ją w swoich czytelniczych planach.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi bardzo się ona podobała i lubię styl pisania autorki . :) Książka wciągneła mnie od pierwszych stron, a końcówka mocno zaskoczyła! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachorowałam na tę nowość. "Oczy wilka" nie pozwoliły mi oderwać się od czytania ani na chwilę. Potem kolejne. Thrillery to nie moja specjalność, ale tej powieści nie umiem odmówić. Recenzja jednak mnie intryguje i mimo wszystko chciałabym przeczytać "Stażystkę" .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.