Obserwatorzy

Kasztanowy ludzik. Soren Sveistrup. Przedpremierowo.


Wydawnictwo W.A.B.
Stron: 560
Data premiery: 02.10.2019 r.

„Kasztanowy ludzik” premierę będzie miał 2 października, a ja miałam przyjemność przeczytać go przedpremierowo i coś Wam dzisiaj o nim napiszę.

Psychopata terroryzuje Kopenhagę, morduje kobiety, a na miejscach zbrodni pozostawia ręcznie zrobione kasztanowe ludziki. Para śledczych odkrywa, że ślady  prowadzą do zaginionej rok wcześniej córki minister spraw społecznych, choć dziewczyna została uznana za zmarłą. Do jej zabicia przyznał się odsiadujący wyrok w szpitalu psychiatrycznym mężczyzna. Czyżby zatrzymany został niewłaściwy człowiek? A może to tylko zbieg okoliczności? 

Jak dla mnie ta książka przypomina scenariusz filmowy, mocny akcent na początku, scena, którą ja po prostu widziałam — dom, samotny policjant z latarką, wszędzie pełno krwi i mała dziewczynka pod stołem. Idealny wstęp do klimatycznego kryminału, prawda? No właśnie i tu coś poszło nie tak. Jak dla mnie w tej powieści po prostu jest zbyt wiele wątków — polityka, zaginione dziecko, ból matki, psychopata, zemsta, kara, jak mawiają co za dużo to nie zdrowo i choć klimat jest mroczny, to jednak napięcie zanika. Pogubić się w nich nie pogubicie, bo są logicznie poprowadzone, ale myślę, że można było pewne rzeczy skrócić i książka nic by nie straciła. 


Kojarzycie Harry’ego Hola Jo Nesbo? To ja tak właśnie wyobrażałam sobie Hessa, ogólnie ci panowie są do siebie podobni — popaprana przeszłość, wyrzucenie ze służby, powrót na stare śmieci, niby oklepane, ale ja lubię takich złych chłopców :) Hess i towarzyszącą mu Thulin to jak zderzenie ognia i wody, intuicji i rozsądku — dwa zupełnie różne światy, dwa zupełnie różne spojrzenia na te same sprawy. Fajna mieszanka, choć Thulin niekiedy działa mi na nerwy :).

„Kasztanowego ludzika” mimo jego sporych gabarytów czyta się naprawdę szybko, a to za sprawą nie tylko psychopaty, który jest zawsze o mile przed ścigającymi go policjantami, to dodatkowo ma krótkie rozdziały, także po prostu przeskakujemy ze sceny na scenę. Nie powiem, żeby mnie nudziła, bo tak nie było, ale do thrillera, który by mnie wyrwał z butów, to jej trochę brakuje.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Komentarze

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.