Obserwatorzy

Czekałam na ciebie. Magdalena Krauze. Recenzja przedpremierowa. Patronat medialny.

Wydawnictwo Jaguar
e-book
Data wydania: 31.07.2019 r.

„Czekałam na ciebie” lipcowy patronat medialny :) Jak wypadł debiut koleżanki — blogerki, a teraz debiutantki po drugiej stronie okładki, Magdaleny Krauze? Zapraszam :)

Paulina jest zatwardziałą singielką i dotychczas żaden mężczyzna nie poruszył jej serca do głębi. Paulina wierzy jednak, że gdzieś tam czeka jej własne szczęśliwe zakończenie. Wierzy nawet wtedy, gdy jej najlepsza przyjaciółka Malwina zostaje nieoczekiwanie porzucona przez narzeczonego, a koleżanka z pracy popłakuje ukradkiem nad klawiaturą z powodu problemów małżeńskich. Nieoczekiwanie na progu redakcji i uporządkowanego życia Pauliny staje ON – Igor Gradecki, który w czasach szkolnych był jej wielką skrywaną miłością. Wtedy najfajniejszy chłopak w szkole, dziś przystojny interesujący mężczyzna, wywróci życie Pauliny do góry nogami.

Poza głównym wątkiem, jakim jest niewątpliwie widmo romansu między Pauliną i Igorem, autorka zadbała, by o jej książce pomyśleć dłużej, by to nie była historia na jeden raz. Oczywiście miłość rośnie wokół nas, ale „Czekałam na ciebie” to — jak dla mnie — przede wszystkim niesamowicie ciepłe relacje rodzicielskie oraz obraz przyjaźni po przysłowiową, grobową deskę. Główna bohaterka ma prawdziwy DOM, swój rodzinny, do którego może przyjechać, tam zawsze czeka na nią ciepła kawa i chętne do wysłuchania dobre dusze. To miła odmiana po często goszczących u mnie toksycznych relacjach na linii matka — córka. Dwie przyjaciółki Malwina i Paula są dla siebie jak siostry, niejeden życiowy zakręt pokonały ramię w ramię i choć autorka wytacza coraz cięższe działa, to one wspólnie pokonają każdą przeszkodę!

„Czekałam na ciebie” na pewno nie jest powieścią, przy której wieje nudą, ciężka choroba, przemoc domowa, które rozgrywają się gdzieś tam w tle, nie pozwalają tej książki zaliczyć do wakacyjnego czytadła. Równowagę zapewnia odpowiednia dawka humoru, dlatego to dość uniwersalna powieść i każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Zakończenie jest zaskakujące, bo nic nie wskazuje, że ta historia będzie miała taki finał. Jaki? Sami się przekonajcie :)

Za możliwość objęcia książki patronatem medialnym dziękuję autorce Magdalenie Krauze oraz Wydawnictwu Jaguar.

Komentarze

  1. Gratuluję patronatu :). Twoja opinia jest kolejną pozytywną, jaką czytam, utwierdza mnie w przekonaniu, że ta książka to moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po premierze sięgniesz?

      Usuń
    2. Świetna recenzja kochana. Cieszę się, że możemy wspólnie patronować tak wartościowej książce. 😊

      Usuń
    3. Też się cieszę ❤❤

      Usuń
  2. Gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.