Obserwatorzy

Obcy powiew wiatru. Magdalena Majcher

Wydawnictwo Pascal
Stron: 400
Data wydania: 3.04.2019 r.

„Obcy powiew wiatru” otwiera cykl nadmorski i to jak otwiera! O najnowszej powieści Magdaleny Majcher napisano już tak wiele ciepłych słów, aż się boję czy słownik języka polskiego zawiera jeszcze jakieś niewykorzystane ;)


„Obcy powiew wiatru” mnie zachwycił, mogłabym do niej wracać i wracać, aż w końcu nauczyłabym się jej na pamięć i nadal byłoby mi mało. Do bólu realna, tak jakby autorka sama była świadkiem wydarzeń, które opisuje. Od pierwszej strony wchodzimy w skórę Marcjanny, stajemy się nią i wszystko to, co ona widzi, widzimy i my. Najpierw beztroska, piękne lato na wołyńskiej wsi, szczęśliwe dzieciństwo u ukochanych dziadków, z czasem obraz się zmienia, czujemy narastające napięcie, napływają pierwsze informacje o zbliżającej się wojnie. Wraz z Marcjanną łapiemy nieprzychylne spojrzenia Ukraińców, którzy do tej pory dobrze żyli z polakami, aż dochodzi do rzezi, do niewyobrażalnego okrucieństwa, płoną domy, giną niewinni ludzie. Krótko przed otrzymaniem książki obejrzałam fragment filmu „Wołyń” i po lekturze stwierdzam, że można o tych wydarzeniach opowiedzieć bez epatowania przemocą. Mnie za gardło chwyciły nie wnętrzności, które wylewały się z brzucha, ale babcia Marcjanny, to co się z nią stało, kiedy na własne oczy zobaczyła, jak przyjaciel z dnia na dzień stał się wrogiem. 



Autorka nie oszczędziła swojej głównej bohaterki, której przeżycia zostają w pamięci na długo. Po trosze się tego spodziewałam, bo to jednak jest Magdalena Majcher — kobieta od trudnych i traumatycznych tematów, ale też mnie zaskoczyła. Lekkością i delikatnością pierwszej miłości Marcjanny, te przysłowiowe motyle w brzuchu, spacery, pierwsze nieśmiałe pocałunki, schadzki nocami... byłby z tego porywający romans, były, a dlaczego nie jest? Przekonajcie się, sięgając po książkę. „Obcy powiew wiatru” na pewno znajdzie się w moim podsumowaniu rocznym jako jedna z najlepszych książek, już dzisiaj na to zasługuje :)



Dziękuję autorce Magdalenie Majcher i Wydawnictwu Pascal za możliwość zostania na chwilę Marcjanną, zdecydowanie to była za krótka chwila, dlatego czekam z niecierpliwością na kolejne dwa tomy.

Komentarze

  1. Uwielbiam sięgać po książki tej autorki, bo dla mnie, są one zawsze gwarancją wspaniałej lektury. Ta jeszcze przede mną. 😊
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedną powieśc tej autorki i nie zawiodłam się. Chętnie sięgnę po kolejną ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię, gdy książkajest do bólu realna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie nie moje klimaty...może bliżej wakacji- wtedy obyczajówka jest bardziej zjadliwa;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że i Ty się dołączasz do zachwytów nad tą książką ;). Chyba i ja muszę w końcu po nią sięgnąć, bo kusi mnie bardzo od dłuższego czasu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie na tak! Czekam tylko na dopływ gotówki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.