Obserwatorzy

"Legendy Archeonu" Thomas Arnold - RECENZJA PATRONACKA -


Wydawnictwo Vectra
Stron: 720
Data wydania: 26.11.2018 r.


Zmiana gatunku, z którego autor jest znany różnie wychodzi, może pomóc, może pogrążyć. Jeden z moich ulubionych autorów Thomas Arnold zaryzykował i napisał fantasy. Nie jestem ekspertem, ale dla mnie bomba! Zapraszam :)

Ziemię Archeonu pustoszy horda"Veneni — istoty o nadludzkiej sile — najeżdżają kolejne miasta i mordują mieszkańców, nie oszczędzając również stolicy Archeonu Antiem, gdzie ginie król i królowa. Jednak „Czarni wojownicy” nie kierują się chęcią zysku, nie grabią miast, nie chcą władzy w królestwie, jedyne czego pragną to śmierci i ciał rycerzy. Ocalały z rzezi książę Aodhan wraz z potężnym wojownikiem Haganem wyrusza w niebezpieczną podróż do Ethum. Jedynego miejsca, gdzie „horda” jeszcze nie dotarła. Z królem Itrem chce przeciwstawić się zalewającej kolejne tereny Czerni i pomścić śmierć rodziców.



„Legendy Archeonu” są od początku do końca fantastycznym światem wykreowanym przez autora. Światem, w którym rządzą dawni, a zapomniani bogowie, kapłani i... miecze. Uniwersum, które stworzył Thomas Arnold, poznajemy dzięki wędrówce Aodhana. Kolejne krainy, kolejne plemiona — mniej lub bardziej rozwinięte, które bardzo barwnie i bardzo realistycznie autor oddał. Każda z nich jest inna, każda rządzi się własnymi prawami, każda ma własną historię. Jednak w jakiś sposób większość z nich jest powiązana z dawnymi władcami Archeonu, więc wszystko, czego dowiadujemy się z podróży z Aodhanem, tworzy spójną i logiczną całość. 


Osią fabuły nie jest wojna, a to, co od wieków jest największą ludzką namiętnością — władza, chęć sięgnięcia po tę absolutną. Panowania nad wszystkimi istotami. W „Legendach Archeonu” nie brakuje intryg, zdrad i przysłowiowego (a niekiedy i dosłownego) wbicia noża w plecy. Wróg może okazać się przyjacielem, ten kogo mieliśmy za przyjaciela najzacieklejszym wrogiem. Spisek rodzi spisek, wzajemne podejrzenia, a także nieoczekiwany zwrot akcji w samej końcówce sprawiają, że powieść, choć obszerna, czyta się zaskakująco szybko. 


Co nas jeszcze czeka? Nie wiem. Zakończenie jest dość zaskakujące i nie mam pomysłu jak potoczy się dalsza część Archeonu. Wiem jedno — warto! Thomas pokazał swoją inną twarz i ja ją kupuję :) Was zachęcam, nawet jeżeli nie mieliście do tej pory do czynienia z fantastyką.

Za egzemplarz oraz możliwość objęcia książki patronatem medialnym dziękuję Thomasowi Arnoldowi oraz Wydawnictwu Vectra.

Komentarze

  1. Gratuluję patronatu :) A książka? To nie mój gatunek... nie wciągnełaby mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka nie dla mnie, ale gratuluję patronatu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję patronatu :)
    Książka z pozoru nie jest z mojego kręgu zainteresowań, ale jak będę miala okazję to spróbuję, może mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę - lubię czasem poczytać fantasy więc z pewnością sięgnę i po tą pozycję!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantasy nie dla mnie ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.