Obserwatorzy

"Nawiedzony Dom na Wzgórzu" Shirley Jackson

Wydawnictwo Replika
Stron: 304
Tłumaczenie: Maria Streszewska - Hallab
Data wydania: 16.10.2018 r. (wyd. II)


Po obejrzeniu zwiastuna serialu „Nawiedzony Dom na Wzgórzu” miałam obawy co do tej książki, ponieważ ja naprawdę bardzo boję się duchów i innych tego typu zjawisk. Na szczęście książka bardzo odbiega od jej filmowej wersji i nie jest taka straszna, jak myślałam (ale nie czytałam w nocy — tak na wszelki wypadek ;)

Do starego, mrocznego i owianego złą sławą domu na wzgórzu przybywają cztery osoby: doktor Montague – znawca okultyzmu, szukający żelaznych dowodów na istnienie zjawisk paranormalnych, dwie kobiety Eleonor i Theodora, które w przeszłości miały „kontakt” z duchami, a także Luke – przyszły spadkobierca rezydencji. Z początku wydaje się, że będą mieć do czynienia jedynie z niewytłumaczalnymi odgłosami, jednak tak naprawdę mroczny i tajemniczy dom cały czas gromadzi siły, by wybrać spośród śmiałków swoją ofiarę.

Zaliczyłabym tę książkę do typowego dreszczowca, w którym klimat buduje się stopniowo. Autorka dużo uwagi poświęciła na charakterystykę domu, jego historię, rozkład pomieszczeń. W związku z tym początkowo mamy wrażenie, że w książce kompletnie nic się nie dzieje, jednak to tylko wrażenie. Skupiamy się na historii domu, a to „coś” co już się zaczyna, jest gdzieś tam dopiero z tyłu głowy. Dziwne zachowanie dwójki opiekunów domu, drzwi, które chwilę wcześniej były otwarte, już są zamknięte, skrzypienie schodów, podmuchy lodowatego wiatru mimo szczelnie zaciągniętych zasłon, panujący mrok. Powieść „Nawiedzony Dom na Wzgórzu” ma specyficzny nastrój i właśnie te drobne, wtrącone jakby mimochodem szczegóły budują jej klimat.

Książka jest stricte historią nawiedzonego domu, mamy tajemnicze korytarze, ślepe pokoje, wieżyczkę, z jej mroczną przeszłością. W końcu pojawiają się zjawiska nadprzyrodzone, śmiech, głuche uderzenia, napisy na ścianach, które budzą w uczestnikach lęk, ale i fascynację. Podobnie było ze mną, teoretycznie chciałam uciekać z tego domu jak najszybciej, ale nie mogłam, musiałam zobaczyć czy Dom na Wzgórzu wybrał swoją ofiarę :)

Nie znajdziecie tu rozlewu krwi, nikt nie będzie Was ganiał z tasakiem czy inną maczetą, bo wbrew moim przypuszczeniom to nie horror, ale dobry dreszczowiec. Klimatyczny i tajemniczy, budzący niepokój. Ja dałam radę i polecam :)

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Replika :)

Komentarze

  1. Słyszałam już o tej książce i od jakiegoś czasu mam ją już w schowku swojej księgarni internetowej:).

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię, gdy książka budzi niepokój! Czuje się nią zainteresowana. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie :(

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  4. Brrr... Az mnie dreszcz przeszedl! :) Ale ja lubie takie ksiazki, trzymajace w napieciu, ale bez krwi i flakow walajacych sie po ziemi... Na pewno kiedys po nia siegne, nawet jesli potem bede sie bala w nocy pojsc siusiu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałam, ze tytuł i okładka coś mi mówią... a to serial. Przyznam, że widziałam tylko fragment pierwszego odcinka ale mnie nie wciągną... nie wiem jka byłoby z ksiązką ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. I takie książki właśnie mnie intrygują. Zapisuję tytuł!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. czasami lubię się bać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zaczęłam serial, ale skończyłam w połowie pierwszego odcinka - za bardzo się bałam, więc książka chyba też nie dla mnie.

    http://hiddenxguns.blogspot.com/ - zapraszam do siebie. xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy16/11/18

    Książka zbytnio nie jest w moim gatunku :/
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Może kiedyś się skuszę. ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zwiastun serialu kompletnie mnie nie zaciekawił dlatego jeżeli już to poznam książkę, ale wątpię ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chętnie zapoznam się z ta książka bliżej. O serialu więcej słyszałam, ale nie przepadam za horrorami na ekranie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Już dopisuję do listy :D Będzie to fajna odmiana :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa recenzja lecz książka raczej nie dla mnie :( nie lubię tego typu książek :) pozdrawiam i zapraszam do siebie www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
    P. S. Zostaje u ciebie na dłużej

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj sama nie wiem...chyba za mocna dla mnie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.