"Gra w Yote" Tadeusz Michrowski
Stron: 460
"Gra w Yote" nie jest powieścią oczywistą, żeby ją dobrze zrozumieć, trzeba przeczytać i odłożyć, poukładać w głowie, dać sobie trochę czasu.
Książkę możemy podzielić na dwa etapy życia głównego bohatera, który jest zarazem narratorem — Księcia. Książę za niesubordynację został zesłany do wojskowej kolonii karnej i tam przechodzi prawdziwą szkołę życia. Wyczerpujące ćwiczenia fizyczne, brak snu, komendy wydawane krzykiem — to wszystko sprawia, że Książę marzy tylko o jednym, wydostać się na wolność. Jednak w międzyczasie odkrywa, że kolonia karna stanowi przykrywkę do nielegalnie działającej kopalni. Czy zdobytą wiedzę uda mu się przekuć na asa w rękawie? Czy zagra nią o wolność?
Drugą częścią jest wyprawa do Afryki. Jeden ze współosadzonych z Księciem — Tito, zapragnął podbić kraj w Afryce Środkowej i tam stworzyć oazę ludzi wolnych i szczęśliwych. Tylko czym tak naprawdę jest wolność? Czy podbity kraj, w którym panują obce zasady to kraj wolny? To słowo jest w "Grze w Yote" niezwykle ważne, kluczowe wręcz, jego interpretacja nie jest dla każdego taka sama i zależy od bardzo wielu czynników. Dla jednych to wyrwanie się ze swojego dotychczasowego życia, dla innych pieniądze, wpływy i władza, jeszcze inny kąt widzenia to po prostu możliwość wyboru zgodnego z własnymi przekonaniami.
Akcja cały czas jest dynamiczna, jednak najwięcej emocji wzbudza Afryka. Na Czarnym Lądzie legendy mieszają się z rzeczywistością, a bohaterom Gry przyjdzie zmierzyć się nie tylko z ludnością, która nie jest przychylnie nastawiona do białych, ale i z lokalnymi bossami. Tylko czy za marzenia powinno płacić się najwyższą cenę?
Tak jak wspomniałam na wstępie "Gra w Yote" nie jest oczywista. Wymaga skupienia i spojrzenia głębiej, tak by odkryć drugie dno. Tadeusz Michrowski napisał interesującą powieść o ludziach i ich dążeniu do wolności. A dla Ciebie czym jest wolność?
Za egzemplarz dziękuję WarBook :)
Wezmę ten tytuł pod uwagę. 😊
OdpowiedzUsuń