Obserwatorzy

"Krocząc wśród cierni" Mariusz Leszczyński


Wydawnictwo Poligraf
Stron: 188
Data wydania: 20.09.2018 r.


William Baxter jednego dnia traci całą najbliższą rodzinę — ojciec, matka oraz dwie młodsze siostry zostają zamordowane w rodzinnej posiadłości. Niewyobrażalna tragedia odciska piętno na młodym mężczyźnie, który od nowa próbuje ułożyć własne życie. W końcu los się do niego uśmiecha, jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Czy korzystając z nadarzającej się po latach okazji, nie popełni błędu, który będzie go kosztował więcej, niż jest gotów zapłacić?

Sensacja jako gatunek kojarzy mi się ze Stevenem Seagalem. Człowiek, który traci wszystko i nie mając nic do stracenia, zaczyna osobistą wendetę. W krocząc wśród cierni” najlepiej widać to od mniej więcej połowy powieści. William zaczyna walkę z nierównym przeciwnikiem, potężną strukturą, której wpływy sięgają daleko. Dużo dalej niż można się tego początkowo spodziewać. Dlaczego dopiero wtedy? Głównego bohatera poznajemy krótko przed tragicznym wydarzeniem, o którym pisałam w streszczeniu fabuły. W dalszej części zagłębiamy się w jego zycie, w to, jak funkcjonuje po tym traumatycznym wydarzeniu, jak składa do kupy to, co mu zostało, próbuje walczyć o prawdę, dojść do tego, co się wydarzyło w jego domu, ale jeszcze jest za słaby i napotykając mur, rezygnuje. Dopiero spotkanie pewnej kobiety pozwala mu stanąć na nogi i powtórnie zmierzyć się z tymi, którzy stoją za śmiercią jego rodziny. Z tajemniczą organizacją.


O samej organizacji niestety niewiele wiemy, a szkoda, bo ten wątek bardzo mnie zainteresował, w którymś momencie napomknięte jest tylko, że przypomina ona mafię. Biorąc pod uwagę eliminację osób, które w jakiś sposób chciały się wyłamać oraz to jak szerokie wpływy ma ta organizacja, taki wniosek nasuwa się sam. Dlatego żałuję, że nie jest bardziej rozbudowany, zwłaszcza, iż miał on znaczący wpływ na życie zarówno głównego bohatera, jak i jego rodziny. O ojcu Williama również chciałoby się wiedzieć coś więcej, zwłaszcza o jego przeszłości.

W powieści mamy narrację pierwszoosobową, opowieść Williama wygląda trochę jak pamiętnik, co jest dość ciekawym zabiegiem. Koniec jest tak skonstruowany, że może być zarówno wstępem do kolejnej części, jak i ostatecznym zamknięciem Krocząc wśród cierni. Nie znam planów autora, ale będę bacznie śledzić jego stronę. Moje ogólne wrażenia? Hmm jest akcja, jest dramat, potem trochę tempo zwalnia, bo Will wiedzie zupełnie zwyczajne życie, po czym akcja znowu nabiera tempa i trzyma ten poziom do końca. Irytowały mnie kotkiskarby” itp. w dialogach, ale to mnie denerwuje zawsze, niezależnie od książki czy filmu, po prostu nie lubię takich zwrotów i już.

Jeżeli macie wolne popołudnie i chcecie spędzić je z książką to polecam :)

Za egzemplarz dziękuję Autorowi Mariuszowi Leszczyńskiemu.


Komentarze

  1. W takim razie zapiszę sobie tytuł- lubię kryminały:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapisz :) Ksiązka jest krótka, więc jedno popołudnie i będziesz znała całą historię :)

      Usuń
  2. zapamiętam ten tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli to byłby miło spędzony czas to czemu nie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolę trochę grubsze książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cienkie mają tę zaletę, że szybko się je czyta, ale brakuje rozwinięcia wątków :/

      Usuń
  5. Anonimowy29/9/18

    Raczej nie skuszę się na tą książkę, ale na pewno znajdzie swoich czytelników :D
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.