Wydawnictwo Pascal
Ilość stron: 241
Moja ocena: 6/6
„Lato”
jest ostatnią książką z cyklu Wszystkie pory uczuć: każda z
nich poruszała ważny, ale spychany na margines temat. W tej
odsłonie Magdalena Majcher poruszyła problem depresji poporodowej,
której istnienia nadal część społeczeństwa (zwłaszcza ta
starsza) po prostu nie uznaje.
Joasię
poznajemy chwilę przed ciążą, na którą bardzo czeka. Kiedy
pojawiają się dwie kreski na teście, Asia ma już w głowie plan.
Idealny plan na wszystko, bez jakiegokolwiek marginesu na poprawki.
Otrzeźwienie przychodzi zaskakująco szybko i boleśnie rujnuje
wszystkie oczekiwania.
Macierzyństwo,
rodzicielstwo właściwie, to największy w życiu test. I choć
bycie rodzicem to zupełnie naturalna rzecz, w dzisiejszym świecie
urosła do rangi zawodów. Wystarczy prześledzić fora dla matek i
człowiekowi od razu włosy stają dęba. Zewsząd zalewa nas fala
wyidealizowanego wizerunku matki-polki, która poświęca się
swojemu dziecku w 100%, do tego wygląda jak modelka, bo ma czas na
fitness czy spa, sama gotuje dla dziecka, siebie, męża i psa, w jej
mieszkaniu można jeść z podłogi, no i nie zapominajmy, że jest
demonem w łóżku. A to tak nie działa, o czym boleśnie przekonuje
się główna bohaterka powieści Magdaleny Majcher. Zderzenie
wyobrażeń Asi na temat macierzyństwa z rzeczywistością wywołuje
coraz to większe poczucie winy. Poczucie, że jest niewystarczająco
dobrą matką dla swojego dziecka. I choć ma oparcie w najbliższych,
nadmiar negatywnych uczuć w stosunku do własnej osoby zaczyna ją
przygniatać. To już nie klasyczny baby blues, który po prostu z
czasem mija, a coś znacznie głębszego, wręcz destrukcyjnego.
Powieść jest przepełniona emocjami i myślę, że nawet na osobach
bezdzietnych, które tematu na własnej skórze nie przerobiły,
zrobi wrażenie. Książka zmusza do refleksji, po lekturze na pewno
wielu z Was inaczej spojrzy na matkę idącą z wózkiem przez park.
A jeżeli w Waszym otoczeniu pojawi się dziecko, być może sprawi,
że zainteresujecie się nie tylko uroczym bobasem, ale również
samopoczuciem jego mamy. Pośród miliona nowych obowiązków,
płaczu, który jest nieodłącznym elementem komunikacji z
otoczeniem, zmęczenia, nieprzespanych nocy łatwo stanąć na
krawędzi, gdzie tylko mały krok dzieli od tragedii. Dobrze, jeżeli
dostrzeżemy problem, zanim się ona wydarzy.
Magdalena
Majcher napisała bardzo dobrą książkę, którą położne powinny
polecać przyszłym rodzicom, choć i niektórym z nich przydałaby się lektura. Pozwoliłaby ona pokazać tę drugą,
bardziej realną stronę życia z małym człowiekiem, a personelowi, który w założeniu ma się opiekować młodą mamą i jej dzieckiem może otworzyłaby oczy na pewne kwestie. Ja w książce
odnalazłam wiele z własnych doświadczeń, wiele razy myślałam
podobnie do Asi, wiele razy jej zachowanie pokrywało się z moim.
„Lato” było dla mnie realne do bólu.
Polecam
każdemu czytelnikowi, bo „Lato” oprócz ważnej tematyki
depresji poporodowej, z którą boryka się wiele kobiet, jest
książką po prostu bardzo dopracowaną, mistrzowsko napisaną i
wartą uwagi.
Uwielbiam książki tej autorki, po wszystkie sięgam w ciemno. Ta jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńPrzede mną pozostałe, ale na pewno przeczytam :)
UsuńGenialne zdjęcia ! co do książki nie moje smaki ale wiem, że znajdzie ona swoich fanów ;)
OdpowiedzUsuńDzieci w domu, to i piaskownica i foremki są... :D
UsuńCiężki temat. Ale może faktycznie taka lektura pomoże niektórym otworzyć oczy.
OdpowiedzUsuńObytak było :)
UsuńAle klimatyczne zdjęcie! Jestem bardzo ciekawa tej serii. Grzbiety tych książek pięknie się komponują 💕
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Mam zamiar zdobyć wszystkie pory uczuć :) Faktycznie razem wyglądają cudnie :)
UsuńSwego czasu depresja poporodowa była wyśmiewana...teraz widzę, że coraz więcej mamy dla niej zrozumienia
OdpowiedzUsuńTak, na szczęście tak, choć książka pokazuje, że jeszcze wiele pracy przed nami wszystkimi.
UsuńNI e znam twórczości tej autorki, więc ciężko jest mi się wypowiedzieć ale chyba warto dać szansę, mimo iż do polskich autorów nie mam szczęścia ;)
OdpowiedzUsuńMagdzie warto dać szansę, nie powinnaś się zawieść.
UsuńOj z tym to różnie bywa ;)
UsuńTo niestety kompletnie nie moja tematyka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChętnie się zapoznam!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki autorki, ale mam w planach :)
OdpowiedzUsuńZrealizuj te plany jak najszybciej :)
UsuńCały ten cykl kusi mnie już od jakiegoś czasu. Może niedługo uda mi się po niego sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńOby tak było :)
UsuńLubię książki na takie trudne tematy, wiec chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńTo jest seria, którą muszę przeczytać! Nie mogę się doczekać, kiedy wszystkie te piękne okładki znajdą się na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńJa też :) Mam tylko Lato ale zamierzam mieć wszystkie :)
UsuńMuszę mieć te książki. Bardzo interesujące mnie tematy i do tego piękne okładki. P.s. Mamy identyczne zabawki hihi pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZestaw plażowy :D
UsuńZ chęcią przeczytam :D Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Przeczytaj, bo warto :) Pozdrawiam :)
UsuńMam nadzieję, że mojej żony nigdy ten problem nie dotknie. Niedługo się okaże. Na wszelki wypadek tytuł zapiszę.
OdpowiedzUsuńGratulacje i najlepsze życienia :) Będzie dobrze - na pewno :)
UsuńMacierzyństwo jeszcze przede mną, ale już teraz przyznam, że ta perfekcyjność matki polki mnie przeraża! Nie ukrywam, że sięgnę po tę książkę, gdy w moim życiu będzie na nią czas. Na ten moment zapisuję tytuł i odkładam "na potem".
OdpowiedzUsuńJa przy drugim dziecku odpuściłam bardzo i wiesz? Świat się nie zawalił, a my żyjemy :D Pozdrowionka :*
UsuńWłaśnie przeczytałam, świetna i taka jak piszesz, temat niezmiernie ważny.
OdpowiedzUsuń