Obserwatorzy

"Strażnik rzeczy zagubionych" Ruth Hogan


Wydawnictwo Literackie
Tłumaczenie: Nina Dzierżawska 

Stron: 344

Nie ocenia się książki po okładce, ale okładka „Strażnika rzeczy zagubionych” przyciąga uwagę, jest piękna, tajemnicza i trochę magiczna. Czy taka jest cała powieść? Zapraszam :)

Starzejący się pisarz, Anthony Peardew, po śmierci ukochanej żony zaczyna zbierać i katalogować przedmioty zgubione przez innych. Jego pierwszym zaskakującym znaleziskiem jest puszka po ciasteczkach z ludzkimi szczątkami, pozostawiona w pociągu. Czując, że ma coraz mniej czasu, przekazuje w testamencie swojej zaufanej asystentce Laurze osobliwą kolekcję wraz ze szczególnym zadaniem — kobieta ma oddać odnalezione przez niego przedmioty ich właścicielom. Nikt nie przypuszcza, jaką lawinę nieprzewidzianych zdarzeń uruchomi ostatnie życzenie Strażnika rzeczy zagubionych.

Zanim zaczniecie czytać „naparzcie sobie pysznej herbatki”. Powieść otuli ciepłem, rozgrzeje, a Wy rozpłyniecie się w aromacie niezwykłych historii zwyczajnych — niezwyczajnych przedmiotów. Książka jest piękna, niesamowicie pozytywna, emocjonalna i dość oryginalna.


Fabuła toczy się głównie w willi Padwie, miejscu przepełnionym zapachem róż, oazie dla pogubionej w swoim życiu Laury. Tak jak jest wspomniane w opisie, kobieta otrzymuje bardzo odpowiedzialne i z pozoru niewykonalne zadanie. Bo jak znaleźć właścicielkę zielonej gumki do włosów czy niebieskiego guzika od płaszcza? A prowizoryczna urna, w której znajdują się ludzkie prochy? To dopiero wyzwanie. Otoczona przyjaciółmi – Freddym i Sunshine podejmuje się tego niełatwego zadania. Myślę, że podobnie do mnie pokochacie Sunshine. Dziewiętnastolatka, która sama o sobie mówi, że ma swój zespół. Szczera, prostolinijna i obdarzona niezwykłą intuicją dziewczyna, jest bardzo jasną postacią tej książki.

Współczesna historia przeplatana jest opowieścią o młodym wydawcy Bomberze oraz jego przyjaciółce Eunice. Co łączy oba te wątki, oczywiście nie zdradzę, ale to dość oryginalne połączenie, więc zachęcam Was, abyście sami je zgłębili. Autorka w powieści ukazała wachlarz relacji i emocji. Mamy miłość głęboką i prawdziwą, taką aż po grób, przyjaźń, braterstwo dusz oraz przywiązanie, wręcz rodzinną więź, jaka powstaje między człowiekiem a zwierzęciem podczas wspólnego mieszkania pod jednym dachem.

W „Strażniku” głównymi bohaterami wcale nie są ludzie. To zagubione rzeczy, które pozornie pozbawione jakiejkolwiek wartości, kryją w sobie różne historie. Niekiedy radosne wspomnienia o czasie dzieciństwa, niekiedy bolesne, przywodzące na myśl utratę kogoś bliskiego. Po lekturze na pewno inaczej spojrzycie na ulicznego „śmiecia”. Ta książka jest magiczna – tak jak magiczne potrafi być życie.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.



Komentarze

  1. Książka wydaje się być taka refleksyjna i nostalgiczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To może być coś ciekawego, chętnie zakupię tą książke!

    OdpowiedzUsuń
  3. No muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś. Nie spotkałam się jeszcze z taką fabułą. Jestem ciekawa czy bohaterka odnajdzie właścicieli tych przedmiotów. Muszę przeczytać tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fabuła oryginalna, a książką cudowna! Polecam :)

      Usuń
  4. Jestem zdecydowanie chętna do tego, aby poznać historie zagubionych rzeczy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się, okładka jest piękna. I nie wiem dlaczego, ale ta powieść wydaje mi się idealna na jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ciepła, optymistyczna i na pewno sprawdzi się jesienią :)

      Usuń
  6. Muszę Ci kochana powiedzieć, że zaciekawiłaś mnie tą powieścią i z przyjemnością ją przeczytam :)

    Pozdrawiam Cię cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładna okładka, ale to chyba jedyna rzecz, która mnie przyciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, książka naprawdę jest warta tego, by po nią sięgnąć :)

      Usuń
  8. Okładka rzeczywiście ładna, ale nie jestem przekonana do książki ;)
    Pozdrawiam, obserwuję i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nasuwa mi się skojarzenie z "Cieniem wiatru". Odnoszę wrażenie, że to mogą być podobne klimaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Cień wiatru" Zafona? Jeżeli o ten "Cień wiatru" chodzi to nie, klimatyczna jest bardzo ale o zupełnie czymś innym :)

      Usuń
  10. Ciekawa recenzja, zaintrygowałaś mnie:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Przekonaj się sama, ja uważam, że warto :)

      Usuń
  11. Widzę same pozytywne opinie o tej książce. Lubię takie miłe i magiczne powieści, a i okładka zachęca, więc chyba pora przeczytać "Strażnika rzeczy zagubionych" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest magiczna, jest piękna, jest inna niż to co czytam na codzień. Warto!

      Usuń
  12. Ciekawa propozycja. Rzeczywiście bardzo tajemnicza, a okładka również bardzo mi się podoba :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Treść jest równie klimatyczna co okładka :) Naprawdę świetna książka!

      Usuń
  13. Szkoda ale może to nie Twój typ :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pewno się skuszę i czuję, że się nie zawiodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kusi mnie ta książka i nie chodzi tu tylko i wyłącznie o jej wygląd. Wydaje się być niezwykle klimatyczna i pełna magii. Czekam, aż kiedyś wpadnie do mojej biblioteczki :)

    Pozdrawiam cieplutko!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.