Wydawnictwo Kobiece
Tłumaczenie Daria Kuczyńska-Szymala
Stron: 288
Moja ocena: 3/6
„Historia brutalna i piękna. To Opowieść podręcznej na odludziu” - tym jednym zdaniem książka przekonała mnie do siebie. Z chęcią sięgnęłam po egzemplarz. A jakie wrażenie wywarła? Zapraszam.
Yolanda budzi się pewnego dnia w towarzystwie innej kobiety w nieznanym miejscu. Obie nie wiedzą, jak się w nim znalazły i dlaczego. Wkrótce dowiadują się, że zostały uwięzione wraz z ośmioma innymi kobietami w odosobnionym ośrodku na australijskiej pustyni. Czy uda im się uwolnić?
„Naturalna kolej rzeczy” ma niesamowicie przyciągająca
okładkę, delikatna róża spętana łańcuchem. Jest piękna i niepokojąca
zarazem. Jak zaznaczyłam na początku, przyciągnęła mnie rekomendacja
Pauli Hawkins znajdująca się na okładce. Nawiązywała ona do Opowieści
podręcznej, którą znam, więc z dużymi oczekiwaniami sięgnęłam po książkę
Charlotte Wood. Niestety, nie wywołała ona we mnie tak silnych emocji
jak „Opowieść”. Fabuła bardziej skojarzyła mi się z historią z jakiegoś
obozu pracy, jednak realia okazały się zupełnie inne. Kobietom, które
zostały uwięzione, ogolono głowy – interpretuję to jako chęć złamania
kobiet, sprawienia, aby poczuły się bezwartościowe. Pewnie że o wartości
kobiety nie decydują piękne włosy, jednak są nieodłącznym atrybutem
kobiecości, długie i lśniące mogą przyciągać tak samo jak zgrabna
figura. Dodatkowo zapinanie kobiet na smycz, czynność zupełnie zbędna, bo one nie miały ani gdzie ani jak uciec, to kolejny zabieg by utwierdzić je w przekonaniu, że znaczą tyle co zwierzęta. Ciężka i bezsensowna praca fizyczna (przekładanie kamieni w środku głuszy), głodowe racje żywnościowe i stałe okazywanie przez strażników, kto tu rządzi. Wszystko to sprawiało, że z każdym kolejnym akapitem czułam się jak w koszmarnym śnie. Szkoda, że takiej dusznej i ciężkiej atmosfery autorce nie udało się zachować do samego końca. Zakończenie? Nie zamyka żadnej kwestii ani nie daje odpowiedzi na pytania, jakie zrodziły się podczas lektury.
Nie wiem, jaki jest główny przekaz tej powieści, ponieważ nie potrafiłam go wychwycić. Historia ma potencjał i mogłaby wyjść z niej całkiem ciekawa książka, ale panuje w niej lekki chaos. Kiedy już wczujemy się w to, co się dzieje, autorka nagle urywa wątek i przechodzi do opowieści z perspektywy innej dziewczyny. Może to celowe działanie, które ma w nas wywołać dezorientację, niepokój i pytanie „Ale o co chodzi?”, jednak mnie takie zabiegi trochę męczyły. To co przebija z kart tej powieści to niesamowita siła kobiet. I to bynajmniej nie ta fizyczna, ale znacznie potężniejsza siła psychiczna.
Mimo, że ciężko mi było się przez tę powieść przebić, to z pewnością nie uważam, by jej lektura okazała się stratą czasu. Jestem przekonana, że książka znajdzie swoich zwolenników. To dość pokręcona historia, z głęboko ukrytym przesłaniem. Nie odradzam, jednak sama do niej raczej nie wrócę.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
Raczej ją sobie odpuszczę, niezbyt przepadam za tak chaotycznymi pozycjami ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja nie żałuję, że jąprzeczytałam ale miałam o niej inne wyobrażenie.
UsuńJa tym razem ,również mówię pas.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKsiążka nie wydaje się być ciekawa. Podziękuję :)
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to mam wrażenie, ze to wydawnictwo ma mało ciekawe pozycje jeśli chodzi o powieści ;)
Powieści erotyczne czy romanse mają całkiem całkiem, ale akurat ta jest mało udana :)
UsuńMam mieszane uczucia, co do tej pozycji. Nie do końca przepadam, kiedy zagadka całej książki na końcu zostaje nierozwiązana. Choć z drugiej strony intryguje mnie kwestia porwania i przetrzymywania tych kobiet. Chciałabym poczuć atmosferę tej książki.
OdpowiedzUsuńDo połowy jest w sumie ciężko i fajnie, potem już robi się dziwnie, a koniec... no cóż, spodziewałam się czegoś lepszego.
UsuńMiałam bardzo podobne odczucia do Ciebie, myślę, że ta książka miała potencjał, ale został on w pewien sposób zmarnowany...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, bookinoman.blogspot.com
Tak gdzieś od połowy przestałam łapać jakikolwiek sens, te zjące czy króliki... :/
UsuńUwielbiam książki tego wydawnictwa, ale przez tą mi także ciężko byłoby przebrnąć. Nie jest to coś, co muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Mam wrażenie, że koncepcja sie posypała w którymś momencie, a może tak miało być? Sama nie wiem.
UsuńSzkoda, że potencjał nie został wykorzystany...Bo rzeczywiście opis historii ciekawy
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
Usuń