Wydawnictwo Dreams
Cykl: Akta Nikki Boyd, tom I
Stron: 368
Moja ocena: 6/6
Wendeta - z włoskiego
vendetta, z łaciny vindicta - oznacz krwawą zemstę, a także
nieustanny konflikt wet za wet. Co ma z tym wspólnego otrzymana
przeze mnie książka? Zapraszam :)
Agentka specjalna Oddziału Specjalnego ds. Osob Zaginionych stanu Tennessee Nikki
Boyd oraz były żołnierz Tayler spędzają pierwszą rocznicę
śmierci Kate – najlepszej przyjaciółki Nikki oraz żony Taylera,
na wspinaczce. Telefon od przełożonego w sprawie zaginięcia młodej
dziewczyny uruchamia lawinę zdarzeń, którą zatrzymać może tylko
Nikki. Czy seryjny porywacz, Łowca Aniołków, który dziesięć lat
wcześniej uprowadził siostrę agentki, znów postanowił
zaatakować? Czy Nikki po latach będzie mogła zakończyć śledztwo
i dokonać swojej wendety?
„Wendeta” jest
klasycznym thrillerem. Już po kilku stronach zaczynamy odczuwać
lęk, który stopniowo narasta i trzyma nas w swoich szponach do
samego końca. Choć w tym wypadku koniec nie przynosi spodziewanej
ulgi, historia zatacza koło, ale przybiera dość niespodziewany
obrót. Zagmatwane? Cóż, tak naprawdę w tej książce nic nie jest
oczywiste, a potencjalni porywacze mnożą się niczym grzyby po
deszczu. Autor mnoży poszlaki i zapewnia nam czytelniczy zamęt.
Nikki jest o krok od schwytania porywacza, gdy nagle ze ścigającego
zmienia się w osobę ściganą. Akcja nawet na chwilę nie zwalnia,
a adrenalina wręcz buzuje. Jestem zachwycona tą powieścią, jest
nieprzewidywalna, mocna, a nagłe zwroty akcji nie pozwalają nam na
wytchnienie. Czujemy oddech porywacza na własnym karku, a włoski co
chwilę stają nam dęba.
Mimo całej powagi
tematu oraz szalonego tempa, znajdziemy w powieści zabawne momenty.
Jeden z członków zespołu jest uczulonym na wszystko
hipochondrykiem, a że większość śledztwa prowadzona jest w
parku, gdzie mamy mnóstwo owadów, pokrzyw więc i potencjalnych
alergenów, prowadzi to do wielu śmiesznych sytuacji. Wątkiem,
który pewnie będzie się dalej rozwijał, jest kiełkujące uczucie
pomiędzy Taylerem i Nikki. Są parą przyjaciół, których łączy
strata bliskiej osoby, jednak autorka niejednokrotnie na kartach
powieści udowodniła, że lubi wprowadzać zamieszanie i
nieoczekiwane zwroty, więc czy ten związek ma szansę na szczęśliwe
zakończenie? Niestety nie jestem w stanie tego przewidzieć.
W powieści mocno
rozwinięta, choć w nienachalny sposób, jest kwestia wiary w Boga.
Obojga głównych bohaterów dotknęło zwątpienie, odrzucenie,
oboje oskarżało Boga o niesprawiedliwość, co jest zupełnie
zrozumiałą reakcją, biorąc po uwagę to, co przeszli. Po czasie
przyszło ukojenie, o czym dowiadujemy się z prowadzonych między
nimi dialogów, ale czy ostatecznie pogodzili się ze stratą,
musicie ocenić sami.
„Wendeta” ma tylko
jeden zasadniczy minus – to, że się kończy. Tak, wiem że zawsze
tak jest, wiem również, że jest już dostępny II tom więc wkrótce znowu razem z Nikki Body będę ścigała Łowcę Aniołków. Szczerze Wam polecam, bo to naprawdę bardzo dobrze
skonstruowana powieść, ze świetną i wciągającą fabułą,
świetnie nakreślonymi bohaterami i dużą dawką mocnych wrażeń.
Za egzemplarz do recenzji
bardzo dziękuję Wydawnictwu Dreams. I za chwilę zabieram się za II tom "Zaginiona" :)
Bardzo ciekawa recenzja! Książki nie znałam, więc dziękuję, bo jestem zainteresowana lekturą. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Książkę polecam, jest świetna!
UsuńMuszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś. Już dawno nie czytałam czegoś, co funduje nam dużo emocji!
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio same takie :) "Wendetę" czytało mi sie znakomicie, więc wiele sobie obiecuję po "Zaginionej":)
UsuńJuż Twoja recenzja była wciągająca :) Książka też taka musi być.
OdpowiedzUsuńKinga
Dziękuję :) Zdecydowanie jest wciągająca.
UsuńWłaśnie dzięki Tobie poznałam kolejną książkę, o której nie słyszałam, a którą dzięki Twojej recenzji bardzo chcę przeczytać.:)
OdpowiedzUsuńPolecam, jedna z lepszych jakie czytałam :) Już nie mogę się doczekać drugiego tomu.
UsuńMuszę zapamiętać znaczenie słowa wendeta ;)
OdpowiedzUsuńStrach się bać do czego Ci się przyda ;)
UsuńO ile thrillery uwielbiam, tak kompletnie nie przemawia do mnie łączenie ich, nawet w małym stopniu, z wątkami religijnymi, dlatego pozycję tę opuszczę ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ciekawa książka z tego, co czytam. Recenzja napisana świetnie, wyobraźnia łatwo się uruchamia. :)
OdpowiedzUsuńLubię thrillery, ale do tego jakoś mnie nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńMogę mieć sugestię?
Bo np. mnie paskudnie się czyta Twoje teksty z tego względu, że tekst jest tak bardzo do prawej, podczas gdy na lewo nie ma praktycznie nic, są jakieś bliżej niezidentyfikowane dziury xD
Myślałaś może, żeby to jakoś zmienić, czy tak Ci sie podoba ? :D
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Hmm muszę zobaczyć. Generalnie mam zaznaczone justowanie tekstu i może stąd takie rozstrzały. Jak odpalę laptopa to zerknę. Dziękuję za sugestię :*
UsuńTaka ocena zdecydowanie zachęca :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
Usuń