Wydawnictwo Pauza
Stron: 256
Moja ocena: 5/6
Sięgając
po książkę, nie zawsze wiemy, czego się spodziewać. Naturalnie
możemy przeczytać opis na okładce i zapoznać się z zarysem
fabuły, ale wtedy w głowie zostają obce słowa, mieszają się
odczucia i czasami sami nie potrafimy powiedzieć, co w tym wszystkim
jest nasze, a co zasugerowane. Zapraszam Was w pół-fikcyjną podróż
do świata skomplikowanych relacji rodzinnych, trudnych wyborów i
ich konsekwencji, a także namiętności i miłości, która nie
zawsze znajduje szczęśliwy finał :)
Kiedy
ojciec proponuje 13-letniemu Royowi spędzenie roku na odludnej
wyspie Sukkwan na Alasce, chłopiec waha się. Po rozmowie z matką
podejmuje decyzję o wyjeździe. Nie wszystko jednak układa się
tak, jak się spodziewali. Alaska nie jest przyjaznym miejscem, które
czeka, aby się w nim osiedlić. Ojca i syna czeka nie tylko walka z
niebezpiecznymi zwierzętami czy kapryśną pogodą, ale również z
frustracją, samotnością i własnymi myślami, które w tak cichym
i surowym klimacie są jak dudniący huragan.
„Legenda
o samobójstwie” jest zbiorem sześciu opowiadań, w których
dominuje narracja pierwszoosobowa poprowadzona z perspektywy Roya,
czyli alter ego pisarza. Jedynie Wyspa Sukkwan, która jest
najdłuższym z nich i tworzy jakby osobną minipowieść, posiada
narrację trzecioosobową. Opisane wydarzenia są inspirowane
prawdziwymi doświadczeniami autora. Podobnie jak Jim – ojciec
Roya, jego własny popełnił samobójstwo, także wyprawa na Alaskę
była prawdziwym zdarzeniem, choć autor nigdy tam z ojcem nie
dotarł, odmówił udziału w eskapadzie, która zakończyła się
samobójczym strzałem. Co do pozostałych wątków możemy się
tylko domyślać, co jest faktem, a co fikcją. W minipowieści
„Wyspa Sukkwan” autor pokazuje hipotetyczną wersję wydarzeń,
gdyby podróż z ojcem faktycznie doszła do skutku. Ten spędzony
razem rok miał być próbą poukładania relacji na linii
ojciec-syn, jednak zakończyła się tragedią.
„Legenda
o samobójstwie” jest próbą rozliczenia się autora z traumą,
jaką wywołało przedwczesne sieroctwo, próbą zrozumienia dramatu,
który stał się udziałem jego rodziny. Ojciec, który powinien być
dla syna przykładem, powoli pogrąża się w samounicestwieniu,
rozbija rodzinę, wpada w kolejne nieudane związki, by na końcu nie
widząc dla siebie ratunku, wybrać śmierć. Powieść rozprawia się
także z obrazem mężczyzny jako tej silnej jednostki. Jim to słaby
człowiek, często popadający w skrajne emocje, szlochający i
tęskniący za kobietą. Tutaj to kobieta jest tą silną, tą która
świetnie radzi sobie po rozstaniu a jak mówi autor: „Mężczyzna
jest tylko dodatkiem do kobiety. Kobieta stanowi całość i nie
potrzebuje mężczyzny”. David
Vann jednak nie popada w zbędny dramatyzm, emocje są stopniowane i
bez problemu wczujemy się w relacje między poszczególnymi
członkami rodziny.
Klimat
powieści jest mocno depresyjny, na co może wskazywać już sam
tytuł. W moim przypadku nie była to powieść, którą można
szybko przeczytać. Duży ładunek emocjonalny, przemyślenia
towarzyszące lekturze – to sprawiało, że nie raz odkładałam
książkę i wracałam do niej, przegryzając stopniowo fabułę.
Mimo,
że historia nie jest długa, zapewnia nam prawdziwą huśtawkę
emocjonalną i nie pozostawia obojętnym. To specyficznie ukazany
portret psychologiczny człowieka.
Za
egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Pauza.
Myślę ,że jest to książka idealna dla mnie. Koniecznie muszę poświęcić jej więcej uwagi.
OdpowiedzUsuńNie da się jej przeczytać na raz, a uwagę absorbuje w 100%. Krótka ale bardzo treściwa.
UsuńBardzo intrygujący tytuł :)
OdpowiedzUsuńI zawartość też ;)
UsuńChyba jednak to nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:)
UsuńRzadko czytam opowiadania, ale może na te się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńChoć jest podzielona to łączy się w całość, bo spaja ją Roy. To jest naprawdę specyficzna książka. Trzeba ją poczuć na własnej skórze.
UsuńTytuł książki jest niezwykle intrygujący. Nigdy jednak nie sprawdzałam, o czym to. Fabularnie wydaje się równie ciekawe. Mam nadzieję, że dane mi będzie wkrótce zapoznać się z tą lekturą.
OdpowiedzUsuńKrólowa Książek
Zapraszam do zapoznania się :) Nie jest to lekka lekturana popołudnie ale warto po nią sięgnąć.
UsuńJak znajdę więcej czasu, to sięgnę po tę książkę. Jak widać, nie jest to lektura, którą można przeczytać pobieżnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Zdecydowanie nie jest. I lepiej wybrać jakiś ładny dzień, coby nie przygniotła za bardzo. Pozdrawiam :)
Usuńciekawa propozycja książkowa :) Nie wiem może się skuszę..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Daria
Spróbuj, choć nie jest to lekka i łatwa lektura :)
UsuńO po tę książkę już bym mogła sięgnąć...Lubię takie "babranie się" w naszej ludzkiej zmiennej naturze
OdpowiedzUsuńBędzie idealna :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce. Temat trudny, ale bardzo mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainteresowałam :)
UsuńFabuła wydaje się naprawdę nietypowa, może kiedyś się na nią skuszę, chociaż klimatem chyba bardziej pasować będzie na jesień ;)
OdpowiedzUsuńJest nietypowa i trochęmroczna jak ludzka dusza ale uważam, że warto po nią sięgnąć.
Usuń