Wydawnictwo Lucky
Stron: 319
Moja ocena: 5-/6
Do
recenzji „Tajemnicy Sosnowego Dworku worku” zgłosiłam się sama i
dostałam szansę, aby ją przeczytać. Jaka jest moja opinia?
Zapraszam :)
Katarzyna
otrzymuje propozycję pracy w fundacji. Jej pierwszym zadaniem jest
odrestaurowanie starego Dworku i nawet nie przypuszcza, że właśnie
dostała od losu szansę na zmianę całego swojego życia. Kasia -
do tej pory zamknięta i nieśmiała dziewczyna - rozkwita wraz z
Sosnowym Dworkiem. Jednak w starym budynku oprócz niej i robotników
przebywają jeszcze dwie tajemnicze postaci. Co wyniknie ze
spotkania Kasi i dwóch pięknych mieszkanek Dworku, sióstr Molnar?
„Tajemnica
Sosnowego Dworku” to powieść z historią Kraśnika – miasta na
Lubelszczyźnie – w tle. Bardzo chętnie sięgam po pozycje, w
których są przedstawione jakieś wydarzenia historyczne. Co prawda
w kręgu moich zainteresowań znajduje się głównie okres przed i
po II wojnie światowej, jednak wątek historyczny ukazany jest tu w
bardzo ciekawy sposób. Zaczyna się od tajemniczego nagrobka
odnalezionego przez Kasię na cmentarzu. Główna bohaterka powoli i
mimo oporu, który napotyka, odkrywa kolejne karty, łączy fakty i
otrzymuje fascynującą, a zarazem tragiczną historię rodziny
Molnar – złotników mieszkających w Kraśniku.
Jednak
to, co mnie w tej powieści ujęło najbardziej, to bohaterowie, a
właściwie relacje między nimi. Mamy szóstkę przyjaciół –
dwie pary, które są szczęśliwymi małżeństwami czyli Oleńka i
Andrzej oraz Marta i Michał, a także Kasię i Marka, niby parę ale
jeszcze nie do końca. Przyjaźń między nimi wszystkimi jest
szczera i bezinteresowna. Bohaterowie pomagają sobie wzajemnie
nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach, niekiedy wykraczających
poza prawo. Ufają sobie, nawet jeżeli nie do końca rozumieją. I
zawsze służą sobie dobrą radą. Między małżonkami poza
miłością jest również głęboka przyjaźń, która nie
jednokrotnie pomaga rozwiązać nawet największe konflikty. W
zabawny sposób autorka pokazał lęk przed małżeństwem i związaną
z tym odpowiedzialnością. Obiektem, który broni się przed
zakochaniem rękoma i nogami jest Marek, ale czy przed prawdziwą
miłością da się uciec?
W
powieści znajdziemy elementy fantastyki, czyli duchy, które
przebywają w Dworku. Niestety co do tego wątku mam trochę mieszane
uczucia. Tyle o ile wplecenie w fabułę paranormalnych istot uważam
za bardzo ciekawy element o tyle posługiwanie się przez XIX wieczne
damy komputerem i internetem jest już mniej wiarygodny. Ale taką
wizję miała autorka i zrealizowała ją w pełni. A czy to duży
minus musicie ocenić sami.
Finalnie
otrzymujemy pełną tajemnic i interesująco ujętych historycznych
odniesień powieść, do tego ciekawych i dobrze skonstruowanych
bohaterów, takich do których pała się sympatią właściwie od
pierwszej strony, stary dworek niedaleko cmentarza i dwa piękne
duchy z innej epoki. To wszystko połączone lekkim piórem i humorem
tworzy przyjemną książkę do popołudniowej kawy. Przyjemnej
lektury :)
Za
egzemplarz dziękuję wydawnictwu Lucky
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale brzmi naprawdę fajnie.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna lektura na popołudnie :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale myślę, że skoro polecasz, to warto ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Warto, jako coś lekkiego dla rozrywki :)
UsuńPozdrawiam
Ta książka wydaje się być taka klimatyczna, szczególnie jeżeli chodzi o te duchy :o! eJestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
Duchy wprowadzają fajny klimat :)
UsuńPozdrawiam
Nie słyszałem o tej książce. Dobrze napisane.
OdpowiedzUsuńOj chyba nie sposób o wszystkich słyszeć ;) Pozdrawiam i dziękuję :)
UsuńTo niestety nie moja tematyka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ver-reads.blogspot.com
Nic na siłę :) Pozdrawiam
UsuńBrzmi ciekawie, ale to raczej nie moje klimaty. ;) Zresztą nie lubię niekonsekwencji i braku logiki, więc dla mnie damy w XIX wieku i komputer to zdecydowanie duże nie.
OdpowiedzUsuńTrochę się to gryzie, ale poza tym to naprawdę fajna ksiązka :) Pozdrawiam
UsuńTo może być coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńMusisz się sama przekonać :)
UsuńLubię Kursę, jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, choć pomysł na komputer wydaje mi się dziwny, ale może coś w tym jest?
OdpowiedzUsuńKsiążka jako całość jest w porządku, a czy komputer Tobie by przeszkadzał czy nie, to uż musisz sama sprawdzić :)
UsuńInteresujące podejście do tematu duchów. Rzekłabym opętany komputer 😂 Z miłą chęcią zostanę z Tobą na dłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Daria
https://papierowalowczyni.blogspot.com
Dziękuję i rozgość się :)
UsuńLubię takie książki, trochę fantastyki, metafizyki ;) Mogłabym przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńTo życzę, żeby wpadła Ci w ręce :)
UsuńPozdrawiam.
Dopisuję ten tytuł do swojej listy. Brzmi naprawdę ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPozdrawiam