Obserwatorzy

"Żeby nie było śladów" Cezary Łazarkiewicz


Wydawnictwo Czarne
Stron: 328
Data premiery: 17.02.2016 r.

Gdy sześćdziesiąt tysięcy ludzi wspólnie milczy na jeden temat, to jest to głośniejsze niż krzyk z tysięcy gardeł. Głos tego milczenia wzmacnia nasze serca, a może w innych obudzi drzemiące sumienia”.

Cezary Łazarkiewicz szczegółowo opisuje historię Grzegorza Przemyka – od zatrzymania na placu Zamkowym po wydarzenia, które nastąpiły później. To jedna z najgłośniejszych zbrodni lat osiemdziesiątych w PRL. W pogrzebie Przemyka wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy z podniesionymi w znaku wiktorii dłońmi, w całkowitym milczeniu odprowadzali trumnę na Powązki. To również zbrodnia, która nie doczekała się sprawiedliwego wyroku.
Sprawą śmiertelnego pobicie młodego maturzysty żyła cała Polska. Do dziś to zabójstwo – inaczej się tego nazwać nie da – jest wciąż żywe. Wystarczy wspomnieć, że w chwili śmierci Grzegorza Przemyka nie było mnie jeszcze na świecie, a jednak ta sprawa nie jest dla mnie kompletnie obca.

Autor rozmawia z matką Grzegorza i przyjaciółmi, przytacza artykuły i zdjęcia. Jest to rzetelny opis, niby pozbawiony emocjonalnego wydźwięku, a wzbudza w czytelniku bunt, niedowierzanie, gniew. Jednak rodzi również pytanie, czy mimo upływu lat cokolwiek się zmieniło? Czy w tym momencie można powiedzieć, że nie „zamiata się spraw pod dywan”? Nie szuka innych winnych?


Reportaż Łazarkiewicza to oprócz wiernego odtworzenia faktów, również obraz ówczesnej Polski. Ustrój w latach 80 dawał Milicji dużo swobody. Funkcjonariusze jako organ represji i tłumienia buntów mógł pozwalać sobie na przemoc, która uchodziła im bezkarnie. Manipulowanie faktami, zastraszanie świadków – prawo ponad prawem, taka właśnie była sprawa Przemyka, za którą nikt z winnych, nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

Żeby nie było śladów” to również obraz zrozpaczonego i dręczonego poczuciem winy rodzica. Rodzica, który być może przez swoje przekonania i ich głośne wyrażanie musi pochować swoje dziecko.
Reportaż Łazarkiewicza dostał nagrodę Literacką Nike i już, chociażby ten fakt powinien Was zachęcić do lektury. To nie jest łatwa książka, ale warto poświęcić jej uwagę.

Komentarze

  1. Nie czytam reportaży więc nie sięgnę 😗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę miała jeszcze jeden, bo też zrobił na mnie wrażenie, więc najwyżej zostawisz bużkę ;)

      Usuń
  2. Bardzo wartościowy reportaż. Chciałbym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie wartościowy :) Myślę, że największe wrażenie zrobi na osobach, które te czasy przeżyły i je pamiętają.

      Usuń
  3. Lubię reportaże, więc jeśli znajdę chwilę to chętnie sięgnę po tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Choć lubię sięgać po reportaże to nie wiem akurat czy ten przypadłby mi do gustu i czy umiałabym przez niego przebrnąć. Być może za jakiś czas poczuję, że chcę się zapoznać z jej treścią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jaka tematyka Cię interesuje :) Jeżeli nie taka to nic na siłę :)

      Usuń
  5. Reportaże to nie jest mój gatunek - niestety ta ksiązka nie zachęca mnie do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam szczerze, że nie miałam jeszcze okazji czytać reportaży :) Być może w końcu się do nich przekonam i zdobędę się na przeczytanie jakiegoś.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, może przypadną Ci do gustu :)

      Usuń
  7. Jeśli mi kiedyś wpadnie w ręce, to pewnie przeczytam, choć często aż za bardzo przejmuję się czytając książki w takiej tematyce.
    https://1000ksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można przejść obojętnie obook śmierci młodego człowieka, takie książki choć trudne są potrzebne :)

      Usuń
  8. Poruszający temat. To jedna z tych historii, o której nie można zapomnieć. Chciałabym przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  9. Też nie przepadam za reportażami, Kapuściński z Wańkowiczem skutecznie mi wybili to z głowy, ale może namówię na to kolegę. On się dobrze czuje w takich tematach ;) Dzięki za podsunięcie pomysłu na prezent urodzinowy. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach! Moja wielka chęć i niechęć jednocześnie. Znam tę sprawę bardzo dobrze i tak jak napisałaś, chociażby za samą nagrodę Nike warto zwrócić na tę książkę uwagę, ale z drugiej strony... Niezależnie od tego jak ją przedstawić - sama historia jest po prostu po ludzku straszna.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.