Wydawnictwo Replika
Stron: 256
Moja ocena: 5/6
Lubię
czytać o tematach trudnych i spychanych na margines, a takie porusza
między innymi Natalia Nowak-Lewandowska. „Pozorność” to jej
debiut i muszę przyznać, że jest to debiut naprawdę dobrze
napisany. Zapraszam :)
„Pozorność”
to historia dwojga młodych ludzi – Anny i Piotra Sokołowskich,
którzy po krótkiej znajomości postanawiają się pobrać,
rozstając się jednocześnie z wcześniejszymi partnerami. Wkrótce
po ślubie Piotr staje się agresywny. Kiedy dochodzi do pierwszego
poronienia, otwarcie obwinia Ankę o tę sytuację. Kobieta pod
wpływem szoku przechodzi krótkie załamanie nerwowe, podczas
którego traci kontakt z rzeczywistością.

Prawdopodobnie
wielu z nas ma w bliższym lub dalszym otoczeniu osobę zastraszaną,
taką nad którą ktoś się psychicznie czy fizycznie znęca.
Niemożliwe? A jednak. Oprawca wie, gdzie powinien uderzyć, aby nie
pozostawić śladów, a ofiara dochodzi do mistrzostwa w maskowaniu
tego, co staje się jej udziałem. Możemy dostrzec zmiany w jej
zachowaniu, bo wszystkiego kontrolować się nie da, więc to może
być pierwszy znak, że coś jest nie tak. Ale czy zauważymy w porę?
Sami mamy na co dzień miliony spraw, własnych zmartwień czy
problemów. Często ze znajomymi widzimy się w przelocie lub tylko
na z góry zaplanowanych spotkaniach. A co jeżeli przy okazji tych
krótszych lub dłuższych spotkań widzimy tylko pozory, a
codzienność jest drastycznie inna? Właśnie takie jest małżeństwo
Anny i Piotra. Dla osób z zewnątrz to dwójka kochających się
ludzi, a za zamkniętymi drzwiami Piotr zamienia się w tyrana i
oprawcę.
Równoważnią
dla małżeństwa Sokołowskich są ich znajomi Kasia i Wojtek
Wierzbiccy. Jest to para na zakręcie życiowym, która potrafi wyjść
obronną ręką z największego kryzysu. Oni stanowią dowód na to,
że choć w życiu nie zawsze jest z górki i nie wszystko układa
się pomyślnie, przy wsparciu drugiej osoby, można odwrócić złą
kartę.
„Pozorność”
to powieść, która na długo zostaje w pamięci. Po lekturze można
się przyczepić do pewnych sytuacji czy wątków, że nie są do
końca realne. Można, ale nie o to w tym chodzi. Książka porusza
temat przemocy domowej w sposób, który otwiera oczy, uczy
wrażliwości na drobne zmiany. Anna jest postacią uniwersalną, jej
przykład pokazuje, iż ten problem może dotyczyć tak naprawdę
każdej znajomej czy przypadkowo mijanej na ulicy osoby. A czasem by
uniknąć tragedii wystarczy tak niewiele.
Historia
stworzona przez Natalię Nowak-Lewandowską to gwarancja emocjonalnej
huśtawki, podczas lektury książki dopadają nas skrajne odczucia. Niejednokrotnie chciałam potrząsnąć Anną i krzyknąć:
„Kobieto obudź się i otrząśnij! Lepiej nie będzie” albo
ewentualnie zatłuc Piotra. Nie mogłam zrobić ani jednego ani
drugiego, musiałam z perspektywy czytelnika czekać na to, co
zafunduje im autorka. Mogę za to polecić Wam „Pozorność” i
czekać na reakcje, jakie wzbudzi w Was ta książka, bo że nie
pozostawi obojętnymi, tego jestem pewna :)
Czuję, że jest to książka idealna dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że to książka dla Ciebie :) Poznałam trochę Twoje "tematy" i ta zdecydowanie wpisuje się w Twój gust, myślę, że zrobi na Tobie wrażenie.
UsuńOkładka w jakimś stopni intryguje ;)
OdpowiedzUsuńTreść też :) To moja ulubiona książka Natalii Nowak-Lewandowskiej.
UsuńZdecydowanie jest nr 1, przynajmnniej dopóki nie wyjdzie "Wybór M.", bo jeszcze nie czytałam, więc może być roszada na podium ;)
Widzę, że książka wywołała u Ciebie sporą dawkę emocji! Zapamiętuję tytuł.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, ale nie może być inaczej czytając co Piotr robiła swojej żonie...
UsuńO książce nie słyszałam, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Przeczytaj, naprawdę warto!
UsuńTelepało mną nad książką, ale wątków nierealnych nie znalazłam. Chyba. bardzo dobrze prowadzona opowieść od strony psychologicznej.
OdpowiedzUsuńNapiszę Ci prywatnie o co mi chodziło, nie chcę spoilerować ;)
UsuńJeżeli książka wywołuje emocje, to znak, że to dobra książka :)
OdpowiedzUsuńWywołuje szereg emocji, czasem aż trzęsie :)
UsuńZazwyczaj staram się nie oceniać takiej bohaterki, choć mam ochotę krzyczeć, żeby brała nogi za pas. Pozorność to doskonały tytuł i nie jest tylko słowem, zanim kryje się duża część powieści. Ląduje u mnie na liście "do przeczytania"!
OdpowiedzUsuńTytuł w pełni oddaje to co się dzieje. Gra pozorów, ehh przeczytaj! Warto!
UsuńNa razie mam dość tego typu tematów i w sumie jestem bardzo czepliwa i coś nierealnego bardzo mogłoby mi przeszkadzać. Juź tak mam, że wszystko musi być logiczne, bo inaczej traci w moich oczach. Dlatego raczej ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Trudne ale potrzebne :) Może za jakiś czas trafisz na nią i wpasuje się akurat idealnie na przeczytanie :)
UsuńMyślę, że mnie też Anna by denerwowała. Rozumiem, że łatwo się tylko mówi, a trudniej naprawdę zmienić swoje życie. W książkach jednak lubię kobiety silne, prawdziwe bohaterki. Takie bezwolne i płaczliwe, wręcz nudne, bardzo mnie irytują.
OdpowiedzUsuńAnna też znalazła w sobie siłę, nie napiszę więcej, bo nie mogę ;)
UsuńLubię sięgać po debiuty, więc i tej książce chętnie dam szansę. :)
OdpowiedzUsuńAutorka poza "Pozornością" ma na koncie dwie inne ("Głód miłości" oraz "Układanka"), a wkrótce wychodzi kolejna "Wybór M." Poki co "Pozorność" jest moim NR 1
UsuńJakos ostatnio nie ciekawia mnie powiesci obyczajowe... Ta pojdzie na liste "moze kiedys". ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zaglądasz :)
UsuńEj, to brzmi naprawdę fajnie! :)
OdpowiedzUsuńBo Natalia Nowak-Lewandowska pisze fajne książki, polecam :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki autorki, ale na pewno to nadrobię:)
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.blog/
Polecam, zdecydowanie warto :)
UsuńCoraz więcej powstaje książek o agresji i przemocy...to dobrze. Mam nadzieję, że pozwoli to tym osobom, które tkwią w patowej sytuacji na odważne decyzje
OdpowiedzUsuń