Obserwatorzy

Prażeńka Anna M. Brengos

Wydawnictwo Lucky
Stron: 288
Moja ocena: 5/6


Czy wiecie, że Praga nie zawsze była dzielnicą Warszawy? Ja też nie wiedziałam, ale kiedy otrzymałam egzemplarz „Prażeńki”, a w nim kilka razy przewinęło się stwierdzenie, że Praga to nie Warszawa, postanowiłam to zgłębić. Rzeczywiście, Praga do granic miasta została wciągnięta dopiero po roku 1791, a wcześniej była osobnym miastem. Człowiek uczy się całe życie, prawda? :)

Filip pracuje w świetlicy środowiskowej, aby dostać awans na kierownika placówki musi spełnić jeden warunek – znaleźć narzeczoną. Marzy o spotkanej przypadkiem dziewczynie, u której zauroczył go długi blond warkocz. Michalina i Magda po śmieci mamy nie mogą dłużej pozostać w swoim mieszkaniu. Zrządzeniem losu dostają propozycję przeprowadzki. Życie tej trójki połączy kamienica na warszawskiej Pradze i stary przedwojenny pamiętnik.

Prażeńka” jest powieścią, w której przeszłość splata się z teraźniejszością. Michalina podczas porządków po przeprowadzce odnajduje pamiętnik spisany jeszcze przed II wojną światową. W nim opisane jest życie mieszkańców warszawskiej Pragi w sposób tak plastyczny, że wraz z Misią przenosimy się do świata zamkniętej w kamienicy społeczności. W tych wątkach odnalazłam wiele z własnej młodości. Jako dziecko mieszkałam w mieście, przy ulicy, gdzie stały trzy kamienice połączone ze sobą w taki sposób, że tworzyły zamkniętą przestrzeń. Wchodziło się przez ciężką stalową bramę, którą dozorca zamykał na noc. Pośrodku było podwórko z bruku i na nim spędzaliśmy całe popołudnia z dziećmi z sąsiedztwa. Przygotowanie pościeli do magla to był cały skomplikowany – jak na mój dziecięcy rozum – proces. I choć szczęśliwie mnie wojenna zawierucha ominęła, to jednak swoje dzieciństwo mogę w pewien sposób odnieść do opisanego w pamiętniku życia prażaków. Pewnie dlatego ta książka tak mnie ujęła.
Poza fragmentami z pamiętnika odnajdziemy w książce szczegóły współczesnego życia mieszkańców tej samej kamienicy. Poza opisem ich codzienności, znajdziemy również trudne tematy, jak bieda czy patologia powodowana alkoholizmem.

W świetlicy – miejscu pracy Filipa – widzimy problemy dzieci, wychowywanych w rodzinach, gdzie potrzeby najmłodszych są zaspokajane dopiero na samym końcu. „Prażeńka” to obraz społeczeństwa z jego dobrymi i złymi cechami, trochę refleksyjna, miejscami smutna, ale rozjaśniona humorem i niesamowitym temperamentem Misi. Ta dziewczyna jest tak pozytywna, tak uroczo bezczelna, że z miejsca zyskuje sympatię czytelnika. Wszyscy bohaterowie występujący w powieści są do szpiku kości prawdziwi. Panów, którzy od rana stoją w bramie z piwkiem, zupełnie niegroźnych, ale wiedzących o wszystkim, co się w okolicy dzieje, znam z własnego doświadczenia. I ich obraz jest w 100% autentyczny.

Książkę czyta się bardzo szybko, została napisana prosto i bez koloryzowania rzeczywistości, trafia prosto do serca czytelnika. Główny bohater Filip, który niejako zostaje zmuszony do poszukiwań narzeczonej, umawia się z kolejnymi kandydatkami na panią swego serca. Filipa randki dostarczą nam wiele humoru, obfitują w zabawne sytuacje, choć chyba najciekawszym z nich jest sam proces poszukiwań. Kiedy wreszcie odnajduje właścicielkę słowiańskiego warkocza, ta wcale nie pada mu w ramiona.

Książka jest słodko-gorzka, dostarcza rozrywki, skłania do refleksji, mnie przeniosła w czasy dzieciństwa i wywołała wiele wspomnień. Polecam Wam, zapoznajcie się z historią Pragi, a może raczej bardziej jej mieszkańców.

Za egzemplarz dziekuję wydawnictwu Lucky :)




Komentarze

  1. Książka wydaje się godna uwagi, więc będę się za nią rozglądać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. To tak jak Fordon, dzisiaj dzielnica Bydgoszczy, jeszcze jakiś czas temu osobne miasto/wieś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że takich przypadków jest więcej ale akurat Praga zawsze kojarzyła mi się z Warszawą :) Nic w sumie dziwnego, w końcu od "zawsze" znam ją jako dzielnicę tego miasta :)

      Usuń
  3. Książka w moim klimacie. Już w zapowiedziach wzbudziła moje zainteresowanie i chętnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, polecam, bo jest warta uwagi :)

      Usuń
    2. Czekam aż pojawi się w bibliotece ;)

      Usuń
  4. Mi też się podobała 💖😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej książki i o niej nie słyszałam, a szkoda... Może okaże się być ciekawą propozycją :)

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/drzwi-na-zachod-mohsin-hamid.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam ją przy okazji innej i jestem oczarowana :)

      Usuń
  6. Fajnie, że tobie się spodobało, mnie raczej by wynudził ten tytuł :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma własny gust :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Książkę czytałam i bardzo przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szalenie nie lubię, jak książkę czyta się łatwo i szybko. Tym bardziej, jeśli ma być to książka nie dziejąca się w świecie, który znam z autopsji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przekonuje mnie to, że książka skłania do refleksji. Chętnie ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sięcieszę, taka niepozorna ale świetna :)

      Usuń
  10. Hah, ciekawy warunek awansu :D
    Nie słyszałam o tej powieści, ale i opis, i recenzja brzmią całkiem ciekawie. Obawiam się jednak, że nieprędko znajdę na nią czas.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.