"Uwolnij mnie" Daria Skiba

Wydawnictwo Vectra
Stron: 304
Moja ocena: 5/6

Debiutanci zajmują szczególne miejsce w moim sercu, a jeżeli piszą tak, jak Daria Skiba, nie pozostaje nic innego, tylko czytać. Zapraszam :)

Dianę poznajemy w momencie, kiedy po trzech latach życia w toksycznym związku z Patrykiem postanawia się od niego uwolnić. Dwa słowa Uwolnij mnie wysłane sms-em do najlepszego przyjaciela mają pomóc jej rozpocząć nowe życie. Czy Dianie uda się zerwać niezdrową relację i odbudować poczucie własnej wartości? Czy Patryk tak łatwo odpuści?

Przemoc domowa, znęcanie psychiczne i fizyczne, wykorzystywanie - to niełatwa tematyka. Doświadczeni pisarze miewają przy niej problemy ze skonstruowaniem fabuły czy doborem odpowiednich słów, by powieść nie była zlepkiem dramatyczno-depresyjnym, a Daria Skiba wybrała ją na swój debiut. Już za samą odwagę należą jej się słowa uznania.

Książka jest bardzo emocjonalna, co nie powinno dziwić, gdy weźmie się pod uwagę główny wątek. Autorka zastosowała przeskoki czasowe, które pokazują, czym początkowo Patryk imponował Dianie, jak zakochana dziewczyna tłumaczyła pijackie wybryki swojego chłopaka, aż do dnia, w którym zrozumiała, że w tej relacji to ona jest stroną, która daje, a nigdy nie otrzymuje nic w zamian. Widzimy jak Diana z silnej i znającej swoją wartość dziewczyny staje się cieniem dawnej siebie, jak przybiera codziennie maskę, która ma ukryć to co się dzieje w domu i w jej poranionej duszy. Diana wykreowana jest bardzo naturalnie, spokojnie mogłaby być naszą sąsiadką, koleżanką czy po prostu nieznajomą dziewczyną z ulicy. Patryk jako ten zły charakter również jest do szpiku kości prawdziwy. To tyran pozbawiony jakichkolwiek ludzkich uczuć, pijawka, która przysysa się do swojej ofiary, by wyciągnąć jak najwięcej. I podobnie jak w przypadku pijawki, bardzo ciężko się go pozbyć, a nawet jeśli się to uda - ślad zostanie na zawsze. Aniołem stróżem Diany jest Alan, przyjaciel, a może nawet ktoś więcej.

Fabuła wciąga od pierwszej strony, a książkę czyta się bardzo szybko. Nie znajdziemy przydługich opisów, czego ja serdecznie nie znoszę, a dialogi prowadzone są zwięźle i na temat. Generalnie od samego początku targają nami przeróżne emocje, od strachu przez złość czy niedowierzanie, jednak kiedy jesteśmy mniej więcej w połowie książki, zaczyna się prawdziwy rollercoaster. Tego co autorka zgotowała swojej głównej bohaterce nie sposób przewidzieć. I chyba tylko dzięki sile miłości i przyjaźni można się pozbierać po tak traumatycznych przeżyciach. Zakończenie zostawia furtkę dla kolejnej części, którą ponoć Daria już zaczęła.

Serdecznie polecam „Uwolnij mnie”, bo to wartościowa powieść, która poruszy Wasze serca. Darii życzę aby dalej szła tą drogą, ma talent, który co prawda wymaga jeszcze szlifowania, ale jest młoda, więc ma dużo czasu na doskonalenie swojego warsztatu. Na kolejną odsłonę historii Diany czekam z niecierpliwością, chętnie się przekonam, jak potoczyło się życie bohaterów.