Obserwatorzy

"Mężczyzna w białych butach" Waldemar Ciszak, Michał Larek

Wydawnictwo Czwarta Strona
Stron: 328
Data wydania: 03.08.2016 r.

Lubicie reportaże lub książki oparte na faktach? Ja tak, prawdziwe zdarzenia działają na moją wyobraźnię niewyobrażalnie bardziej i na dłużej zostają w pamięci. Historia opisana w „Mężczyźnie w białych butach” wydarzyła się naprawdę. Ja w 1991 roku miałam 6 lat, więc rodzice czy dziadkowie ukrywali przede mną takie informacje. Dziś kiedy już mogę za siebie decydować, więc zapraszam Was na recenzję książki, w której Waldemar Ciszak i Michał Larek opisali jednego z najokrutniejszych dzieciobójców w Polsce.

Rok 1991. Na poznańskim blokowisku niepozornie wyglądający mężczyzna zaczepia idącego do szkoły nastolatka. Wymyśla pretekst, żeby dostać się do jego mieszkania. Chłopiec początkowo nie podejrzewa niebezpieczeństwa…

Sięgając po tę książkę, wiedziałam o czym jest, jednak i tak po prostu mnie przerosła. W pewnym momencie stwierdziłam, że nie dam rady jej dokończyć. Skończyłam, ale nie ukrywam, że „Mężczyzna w białych butach” zrobił na mnie wrażenie. To brutalna i przerażająca historia, opisana tak, że miałam wszytko przed oczami. Widziałam osiedla, dzieci i Tadeusza, który wybiera swoje ofiary. Widziałam strach, który pozwolił niektórym z nich ocalić życie, widziałam te, które ufnie podchodziły do nieznajomego mężczyzny.



W kryminałach szukam charakterystyki mordercy, która tu zostaje bardzo dobrze pokazana. Zbrodni dokonuje niczym niewyróżniający się mężczyzna, taki którego możemy codziennie potkać na ulicy. Wiele o samym Tadeuszu dowiadujemy się z przesłuchań, kiedy wreszcie zostaje on ujęty, ale również z rozmowy, jaką przeprowadził Ciszak z psychoanalitykiem, z rozmów policjantów z rodziną czy znajomymi Tadeusza K. W książkę wplecione są również rozdziały z punktu widzenia „Ręcznikowego Dusiciela”, skąd poznajemy myśli, to co czuje przed i po dokonaniu zbrodni. Dla każdego rodzica będzie to na pewno lektura wstrząsająca.

Książka to kryminał i reportaż w jednym. Opisana historia oparta

jest na autentycznych wydarzeniach, które w latach 90 rozegrały się na terenie całego kraju, jednak przedstawione śledztwo skupia się w Poznaniu. Śledzimy żmudna praca policji, rozpytywanie potencjalnych świadków i wreszcie przełom, który pomaga w schwytaniu Tadeusza K. W fabule zostały wplecione wycinki prasowe z tamtych lat oraz nawiązania do popularnego programu Michała Fajbusiewicza "997", w którym to policja przekazała rysopis i informacje o poszukiwaniach. Na końcu książki jest zdjęcie Dusiciela, który w 2016 r. wyszedłby z więzienia, jednak cytując dziennikarza, któryu pisał o sprawie: „Sam sobie wymierzył sprawiedliwość”.

Wszystko to tworzy historię, o której nie da się zapomnieć. Nie znajdziemy tu mrocznego kryminalnego klimaty, jednak książka jest kryminałem przez duże K. Jeżeli macie odwagę to sięgnijcie, bo naprawdę warto.

Komentarze

  1. Bardzo lubię książki oparte na prawdziwych wydarzeniach, więc na pewno sięgnę po tę pozycję. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA również lubię takie książki :)

      Usuń
    2. Polecam, choć łatwo nie jest :)

      Usuń
  2. Nie znam tej historii, ale lubię reportaże i książki opowiadające o prawdziwych zdarzeniach, więc chętnie sięgnę i po tę pozycję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię reportaże, choć niekiedy przyprawiają mnie o gęsią skórkę.

      Usuń
  3. O rany, wiesz co, to chyba jednak za mocne dla mnie... chociaż reportaże bardzo sobie cenię...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstrząsająca lektura, zwłaszcza kiedy ma się dzieci :/

      Usuń
  4. Dopisałam tytuł do swojej listy. Bardzo lubię książki oparte na faktach, więc nie mogę przejść obok niej obojętnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwsze mam te same buty i je uwielbiam ;) Książka wydaje się być ciekawa :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha ja tez je mam i wueilbiam! :D a co do ksiazki - zupełnie nie moja tematyka :D
      http://czynnikipierwsze.com/

      Usuń
    2. Born2Be? :) Też je uwielbiam ;)

      Usuń
  6. Anonimowy18/9/18

    Książka mnie zbytnio nie zaciekawiła, ale na pewno znajdzie swoich czytelników :D
    Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie na pewno znalazła ;) Ja bardzo lubię reportaże, poza Mężczyzną, największe wrażenie zrobiła na mnie "Czarnobylska modlitwa".

      Usuń
  7. Również lubię sięgać po książki zawierające prawdziwą historię, bo – mówiąc szczerze – potrafi znacznie bardziej wstrząsnąć człowiekiem, niż ta fikcyjna. A ta, choć dotąd była mi nieznana (jak sama historia, bo wydarzyła się trzy lata przed moimi narodzinami), to wzbudza moją ciekawość. I choć bywam z natury lękliwa oraz wszelkie drastyczne fragmenty mogą mnie zachęcić do próby ucieczki w bezpieczne rejony wyobraźni, to i tak chcę dać jej szansę!

    DEMONICZNE KSIĄŻKI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprobuj :) Mrozi krew w żyłach, a dla osób, które mają dzieci ta ksiazka może być szczególnie poruszająca.

      Usuń
  8. Kryminał i reportaż w jednym brzmi super. Mogłaby mnie wciągnąć. Dzięki za fajną recenzję

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)

Popularne posty

Polityka prywatnośći RODO

25 maja weszło w życie słynne RODO czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Dlatego chciałbym Was poinformować co następuje ;) Administratorem bloga zksiazkanakanapie.blogspot.com jestem ja – Sylwia Prus. Kontakt do mnie: sylwia.prus85@gmail.com lub red_sonia@poczta.fm

Każdy kto zostawia komentarz na moim blogu/profilu na FB/ koncie na IG wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych w postaci: adresu e-mail, imienia i nazwiska, nick’a oraz IP.Podanie danych przez Użytkownika zawsze jest w pełni dobrowolne.

Jako administrator informuje także, że stosuję na swoim blogu technologie pokazujące działania podejmowane przeze mnie na innych stronach tj. Facebook oraz Instagram.

Jako administrator powierzam dane platformie blogger (link do polityki prywatności: https://policies.google.com/privacy?hl=pl), na której znajduje się mój blog, oraz firmie Facebook - gdzie znajduje się mój fanpage oraz konto na Instagramie (link do polityki prywatności: https://www.facebook.com/privacy/explanation). Dane nie są przeze mnie gromadzone, przetwarzane ani udostępniane osobom trezcim.